Szukaj na tym blogu

0

Medialne lenistwo i "extreme makeover"

poniedziałek, sierpnia 10, 2009

Podobno jeden obraz może zastąpić tysiąc słów. Nigdy nie byłem o tym specjalnie przekonany. Pisanie, a mój styl, jeśli można użyć tego określenia, to miliony dygresji do dygresji, wydawało mi się sztuką, która pozwala bardzo dokładnie przedstawić przynajmniej punkt siedzenia autora. Nie odbierałem nigdy obrazom ani muzyce, z którą przyjaźnię się od dzieciństwa, możliwości przekazywania ogromnej ilości informacji, pobudzających do myślenia. Po prostu słowem operowałem najlepiej spośród znanych mi sposobów wyrażania się. Do czasu.

Podobno jeden obraz może zastąpić tysiąc słów. Nigdy nie byłem o tym specjalnie przekonany. Pisanie, a mój styl, jeśli można użyć tego określenia, to miliony dygresji do dygresji, wydawało mi się sztuką, która pozwala bardzo dokładnie przedstawić przynajmniej punkt siedzenia autora. Nie odbierałem nigdy obrazom ani muzyce, z którą przyjaźnię się od dzieciństwa, możliwości przekazywania ogromnej ilości informacji, pobudzających do myślenia. Po prostu słowem operowałem najlepiej spośród znanych mi sposobów wyrażania się. Do czasu.

Kilka tygodni temu dostałem od L. aparat. Niezupełnie sprawny. Pozwalał na pstrykanie tylko czarno-białych zdjęć. Na moje (nie?)szczęście, otrzymałem go na dwa dni przed wyjazdem po Europie. I tak się dziwnie złożyło, że przypadek i impuls obcego otoczenia skłonił mnie do pstrykania, które po powrocie do domu jeszcze kontynuuję.

Biorąc pod uwagę fakt mojej niepisaniowości od dłuższego czasu, postanowiłem wykorzystać to, co udało mi się przez niewielki wizjer dostrzec. I zamieszczać to będę w HIPERbLOGu. Większość "twórczości" wizualnej znajdziecie na flickrze, tutaj będę zamieszczał, zapewne częściej niż pisane notki, tylko wyrywki moich fotopodróży. Może nie będą zastępować tysięcy słów, ale będę zadowolony, jeśli od czasu do czasu nowy sposób wypowiedzi zadowoli choćby niektórych i niektóre z Was (puk puk, jeśli ktokolwiek jest jeszcze po drugiej stronie ekranu).

HIPERbLOG nie zamienia się jednak w typowy fotoblog. Poza zdjęciami znajdziecie tu moje teksty, które zamierzam dalej zamieszczać w tym "prastarym" sieciowym miejscu. Dla dopełnienia zmian, dodałem etykietę "mobilnie", co może nie do końca odpowiadać będzie zawartości, ale tam pojawiać się będą wypowiedzi z drogi, tytuły dostrzeżone w księgarni, rozmazane, z racji słabego aparatu w telefonie obrazy miejsc, które mijam, albo spraw, które zauważam nagle, zupełnie przypadkiem.

Życzę Wam zatem smacznego i już nie obiecuję, jak to kiedyś miałem w zwyczaju, regularności dodawania tekstów. Obecny zestaw etykiet jest niekoniecznie pełen, roszczę sobie prawo do zmian wszelakich.

Creative Commons License
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.

0 Responses to "Medialne lenistwo i "extreme makeover""