Szukaj na tym blogu

0

Blog jako sieciowy pamiętnik?

poniedziałek, maja 09, 2005

Całkiem niedawno, podczas wystąpienia na studenckiej konferencji naukowej, krótką chwilę poświęciłem na zaakcentowanie mojej niezgody na określanie blogów mianem pamiętnika. Powiedziałem, że nie zgadzam się z lansowanym przez Michała Parzuchowskiego określeniem "sieciowego pamiętnika". Parzuchowski nazwał tak blogi po ilościowym przebadaniu bloggerów z blog.pl trzy lata temu i być może rzeczywiście uzyskał wynik, który pozwolił na wyciągnięcie takiego wniosku. Ale gdyby solidnie podszedł do sprawy, napisałby, że blogi służą do różnych zadań, co było widoczne już trzy lata temu, kiedy robił badania. Odniosłem wrażenie, że lansowanie to było lansowaniem jego własnego wizerunku, jako młodego i dynamicznego badacza nowych zjawisk i własnej strony internetowej, gdzie również prowadził bloga.

Wypadałoby, żebym napisał, czym według mnie jest blog więc w skrócie to zrobię:

Blogi są często aktualizowanymi stronami, z datowanymi informacjami, które są ułożone w porządku chronologicznym, od najnowszej do najstarszej. Informacje- notki, posty- mogą być swobodnie modyfikowane lub usuwane przez autora. Niektóre blogi pozwalają na zmianę daty w notkach i szeregowanie w tematycznych kategoriach.

Do publikowania bloga nie jest niezbędne posiadanie umiejętności programistycznych, a publikowane treści są w większości przypadków otwarte dla wszystkich czytelników. Blog to właściwie system zarządzania zawartością- to baza danych składająca się z tekstowych notek, ale także często z obrazów, dźwięków czy filmów.

Nie wydaje mi się, żeby drobne podobieństwo formalne do pamiętnika miało przeważające znaczenie i górowało nad treścią. Ale w Polsce porównanie pamiętnikowe dzięki fałszywej informacji bardzo dobrze się przyjęło i niedawno można było przeczytać artykuł na temat reklam na blogach w Ozonie, o czym pisał Tebe. Dzisiaj natrafiłem na tekst "Reklama w pamiętniku" w wirtualnych mediach, gdzie pisze się o strategiach marketingowych z wykorzystaniem blogów. Oczywiście blogów jako pamiętników. I choć autorzy artykułu podkreślają, że blogi mają mobilizujące znaczenie dla społeczeństwa w okresach nagłych wydarzeń, później spłycają rolę bloggerów do aktywności w różnorodnych głupawych konkursach i traktują jak tępe masy skłonne jedynie do robienia zakupów. Niewątpliwie to bardzo możliwe w niektórych sieciach blogowych łączących zlinkowanych użytkowników. Porównanie jest jednak szkodliwe, ponieważ utwierdza w potocznej świadomości obraz bloga jako ekshibicjonistycznego pamiętnika dla mas. A blogi mogą być przecież świetnym narzędziem edukacyjnym, ułatwiającym przepływ idei, czego przykładem jest choćby rozprzestrzenianie licencji Creative Commons.

Być może moje refleksje nie mają sensu, bo to tak jak walczyć z określaniem internetu jako śmietniska i próbować wytłumaczyć komuś, kto tak myśli, że można tam znaleźć sporo przydatnych informacji i wiedzy. Ale mogę korzystać z mojego internetowego indywidualnego, dostępnego publicznie kanału informacyjnego więc to robię.

0 Responses to "Blog jako sieciowy pamiętnik?"