Niedawno otrzymałem mailem zaproszenie od klubu jednego z producentów komórek do założenia mobloga. Słyszałem już nie raz o możliwości wysyłania notek na bloga z aparatów komórkowych- kilka miesięcy temu nokia oferowała darmowo oprogramowanie do niektórych swoich modeli. Sam mam możliwość wysyłania notek mailem, również z komórki, na hiperbloga, ale nie korzystałem jeszcze z tej funkcji. Poza tym mogę to robić jedynie w trybie tekstowym. Jeśli chodzi o mobloga, jest nieco inaczej- autor ma możliwość wysyłania mmsa ze zdjęciami i tekstem.
Pomyślałem, że niewiele to zmienia, są już przecież fotoblogi, które publikują zdjęcia o wiele lepszej jakości niż te zrobione aparatem z komórki. Zapomniałem jednak o jednej ważnej sprawie- zdjęcie może zrobić każdy, w każdej chwili i miejscu i od razu przesłać na swojego bloga. Stwierdziłem, że to świetna sprawa, która pozwala na rozkwit twórczych możliwości i pomysłowości. Oczywiście, pomyślałem również o zagrożeniach- nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji ktoś zrobi nam zdjęcie i opublikuje tuż za moment w internecie. Miałem jednak nadzieję, że przykłady moblogów zaskoczą mnie pozytywnie.
Niestety. Byłem optymistą. To, co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania. Nie wiem, czy wiąże się to z niską jakością sprzętu fotograficznego w komórkach, nieumiejętnością jego wykorzystywania, brakiem pomysłów, czy też tym, że moblogi są tworzone, bo tak kazał sponsor- o co podejrzewam np. zespół sistars, czy też do tej technologii dorwali się Ci, dla których kod werbalny był za bardzo rozwinięty (praktycznie brak tekstu pod zdjęciami) i dopiero korzystając z kodu obrazkowego mogą się swobodnie wypowiadać. A może to po prostu testy nowej technologii? Zobaczcie sami i oceńcie.
Niewątpliwie to pewien przełom w blogowaniu i warto się jeszcze zająć tym tematem, tym bardziej, że technologie będą się rozwijać i pewnie za jakiś czas w podobny sposób będzie można publikować również filmy i dźwięk nagrany przenośnym aparatem komórkowym. Hipertekst staje się jeszcze bardziej hipermedialny i jeszcze mniej zależny od stacjonarnych komputerów. Czy sieć będzie przez to jeszcze bardziej dynamiczna?
Pomyślałem, że niewiele to zmienia, są już przecież fotoblogi, które publikują zdjęcia o wiele lepszej jakości niż te zrobione aparatem z komórki. Zapomniałem jednak o jednej ważnej sprawie- zdjęcie może zrobić każdy, w każdej chwili i miejscu i od razu przesłać na swojego bloga. Stwierdziłem, że to świetna sprawa, która pozwala na rozkwit twórczych możliwości i pomysłowości. Oczywiście, pomyślałem również o zagrożeniach- nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji ktoś zrobi nam zdjęcie i opublikuje tuż za moment w internecie. Miałem jednak nadzieję, że przykłady moblogów zaskoczą mnie pozytywnie.
Niestety. Byłem optymistą. To, co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania. Nie wiem, czy wiąże się to z niską jakością sprzętu fotograficznego w komórkach, nieumiejętnością jego wykorzystywania, brakiem pomysłów, czy też tym, że moblogi są tworzone, bo tak kazał sponsor- o co podejrzewam np. zespół sistars, czy też do tej technologii dorwali się Ci, dla których kod werbalny był za bardzo rozwinięty (praktycznie brak tekstu pod zdjęciami) i dopiero korzystając z kodu obrazkowego mogą się swobodnie wypowiadać. A może to po prostu testy nowej technologii? Zobaczcie sami i oceńcie.
Niewątpliwie to pewien przełom w blogowaniu i warto się jeszcze zająć tym tematem, tym bardziej, że technologie będą się rozwijać i pewnie za jakiś czas w podobny sposób będzie można publikować również filmy i dźwięk nagrany przenośnym aparatem komórkowym. Hipertekst staje się jeszcze bardziej hipermedialny i jeszcze mniej zależny od stacjonarnych komputerów. Czy sieć będzie przez to jeszcze bardziej dynamiczna?
0 Responses to "moblog.pl"
Prześlij komentarz