Szukaj na tym blogu

3

moja racja jest najmojsza...

czwartek, maja 24, 2007

Poniżej cytuję efekt półgodzinnej dyskusji ze świadkami Jehowy, którzy zaczepili mnie na ulicy. Poniższe słowa zostały wypowiedziane w kulminacyjnym punkcie dyskusji, kiedy moje rozmówczynie brnęły coraz bardziej w sprzeczności:

"Ma pan rację, że religia jest źródłem większości zła na świecie i nie można wierzyć w pisane przez Bóg wie kogo książki".

Oczywiście potem była próba odwołania powyższych słów, wytłumaczenia się z nich, ale ja i tak do końca dyskusji miałem na ustach szeroki uśmiech. No bo jak się nie uśmiechać, kiedy jedynym argumentem rozmówczyń na istnienie Boga była oświecona księga, a najmocniejszym argumentem na rzecz tego, że to właśnie one mają rację, był fakt czytania tej właśnie księgi. Poza tym Bóg jednocześnie ma stanowić prawa i żyć zgodnie z nimi i równocześnie stać ponad prawem. A np. buddyści nie zostaną na ziemi (po zmianie systemu życia- to takie określenie końca świata), bo być może mają poglądy na miłość bliźniego i dobre życie podobne do Świadków, ale nie czytają odpowiedniej książki. Natomiast Księga muzułmanów nie może być święta, bo... uwaga... święte jest tylko "pismo święte".

Miłego dnia, bracia w Rozumie. Oby nie zwiodły Was święte księgi latających potworów spagetti, szalonych świętych krów i innych oświeconych istot duchowych (i nie tylko).

Tag:
Creative Commons License
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

3 Responses to "moja racja jest najmojsza..."

Piotr Kowzan Says:

Odpowiednie książki to podstawa :)
No i wspólnie czytane...

W piekło najłatwiej uwierzyć:
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=254&year=2007&nrw=160&art=558

Anonimowy Says:

hehe, jestem chyba jedną z newielu osób nieskalanych jeszcze naukami świadków jehowy ;) jakos jescze nigdy na siebie nie trafiliśmy... boją sie mnie czy co??

pozdrawiam

Design Drewna Says:

Zawsze chciałem zaprosić Świadków na pogadankę przy herbatce :> jestem ciekaw jak szybko doszlibyśmy do punktu kulminacyjnego z wyżej napisanej notki ;)

Teraz ograniczam się tylko do brania wszelakich ulotek - mnie to nie zaszkodzi a im może pomóc.