Na stronie gdańskiego klubu "Krytyki Politycznej" ukazał się mój tekst "Jestem konkubentem!". Gorąco zachęcam do lektury.
Nagłówek dodany przez administratora:
Najwyższy czas zdać sobie sprawę, że stanie z boku na niewiele się zdaje. Jeśli polska lewica ma bronić uciskanych mniejszości, powinna twardo walczyć z prostackim podziałem świata na dobro i zło, walczyć z wypaczonym ultra(pseudo?)katolickim poglądem na sprawę rodziny - pisze Grzegorz Stunża.
Nagłówek dodany przez administratora:
Najwyższy czas zdać sobie sprawę, że stanie z boku na niewiele się zdaje. Jeśli polska lewica ma bronić uciskanych mniejszości, powinna twardo walczyć z prostackim podziałem świata na dobro i zło, walczyć z wypaczonym ultra(pseudo?)katolickim poglądem na sprawę rodziny - pisze Grzegorz Stunża.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
2 Responses to "Niech nas zobaczą!"
No i robisz dokładnie to samo, o co oskarżasz "prawicowców" -- generalizujesz. Nie wiem, czy argumentujesz przeciwko nadawaniu pejoratywnego wydźwięku konkubinatom, czy przeciwko "prawicowcom". Bo nagle okazuje się, że oni wszyscy są źli i wyznają nieprawidłowe zasady, etc. A to wszystko na podstawie kilku jedynie wypowiedzi.
Może warto stanąć i się zastanowić przez chwilę. Temat konkubinatu jest ważny, czy to tylko kolejny oręż w walce politycznej?
Dla mnie, dla osoby patrzącej na to wszystko z dala -- jest to kolejne odbijanie piłeczki.
P.S. - to nie jest jakiś kolejny flame polityczny, bo ja z polityką nie mam (i nie chce mieć) nic wspólnego. Nawet nie wiem czym się różnią "prawicowcy" od "lewicowców".
jak już ci gdzieś pisałem, konkubinat przypomina mi trochę problem "czarności". Jesteśmy "końQ" i jesteśmy z tego dumni. Ale niech nas kto tak z białasów w garniturach w TV nazwie, to wp^&*(!@)*(&*%$$#
Dla NICH to my żyjemy W WOLNYCH ZWIĄZKACH :)
Różnica taka, że konkubinat to dotąd sucha kategoria wyjęta z zapisów prawnych, a "wolne związki" ehhh...
Ciekawe, że sposób mieszkania nie powoduje rozróżnienia w tej kategorii. A to przecież ważne czy mieszka się razem czy osobno. Po szwedzku, na przykład najbliższy nam kulturowo, to się mówi "sambo" (razem) i "serbo"(osobno).
Prześlij komentarz