Szukaj na tym blogu

1 komentarze

wolne podręczniki

poniedziałek, lutego 20, 2006

Witajcie po długiej przerwie!

Przeglądając zasoby "Historia i Media", trafiłem na wpis o wolnych podręcznikach. "Wolne podręczniki" to inicjatywa prowadzona przez Fundację Nowoczesna Polska. Inicjatywa ma na celu stworzenie przez samych nauczycieli podręczników opublikowanych na wolnych licencjach. Idea przyświecająca autorom, to stworzenie podręczników, które byłyby rozporowadzane jak najtaniej, np. komplet podręczników na cd- koszt kilku złotych lub udostępnianych w internecie- koszt kilku groszy.

Projekt jest bardzo interesujący i nie ma jeszcze pełnej informacji na jego temat, ale w tej sprawie napisałem już do koordynatora, którym jest Jarosław Lipszyc. Prosiłem, żeby wyjaśnił mi kilka wątpliwości.

Zastanawiam się, jaki jest lub będzie stosunek ministerstwa edukacji do projektu. Poza tym, jacy nauczyciele wejdą w skład grup przygotowujących podręczniki- nie może to być przecież każdy z nas, a jedynie specjaliści. Kto będzie recenzował podręczniki? Czy kolejne wersje będą nadal merytorycznie nadzorowane, a wolność ograniczy się do kopiowania, czy też powstanie wiele kolejnych edycji, a fundacja nie będzie się troszczyć o koleje losu podręczników? Poza tym, jak przekonać szkoły i nauczycieli do korzystania z wolnych podręczników? Obawiam się, że darmowość podręczników i ich wirtualność, a także tworzenie przez nieznanych autorów, może nauczycieli odstraszyć. Dlatego warto pozyskać dla tej inicjatywy specjalistów, ale z kolei mogą oni być niezainteresowani, ze względu na brak zarobków. Podręczniki powinny być opracowane na naprawdę wysokim poziomie, jeśli mają zainteresować szkoły i konkurować z innymi wydawnictwami. Czy będzie możliwość taniego drukowania podręczników dla osób nie posiadających komputera? Niestety, w biednych rodzinach komputery podłączone do internetu nie są standardowym wyposażeniem.

Jestem ciekaw, jak projekt się rozwinie. Na jego drodze stanie na pewno wiele barier, ponieważ Polska szkoła wciąż jest niechętna zmianom. Nauczyciele dostosowali się już do obowiązujących reguł- nie uczą, jak się uczyć, nie pzrekazują nawet encyklopedycznej wiedzy jak dawniej, ale przygotowują do testów. Bo do tego sprowadza się rola dzisiejszej szkoły- test po podstawówce, po gimnazjum, matura. Jeśli wolne podręczniki wygrają nawet konkurencję w zakresie merytorycznej zawartości, ceny i estetyki wykonania, to mogą przegrać, ponieważ gorzej przygotowują do końcowych testów. A żaden nauczyciel nie będzie sobie sam kopał dołu i kładł kłód pod nogi, jeśli szkołą rządzi statystyka i rankingi- która szkoła ma najwięcej absolwentów w elitarnych gimnazjach, ilu uczniów danego nauczyciela dostaje się na elitarne kierunki studiów itp.

Walka z wymogami neoliberalizmu nie jest łatwa i choć projekt "Wolne Podręczniki" popieram z całego serca, myślę, że może lepiej byłoby zaoferować coś uczniom i nauczycielom poza formalnym obiegiem, poza szkołą. Ale nie mówię "na pewno" i czekam na, mam nadzieję pozytywne, rezultaty wdrażania podręczników.

Creative Commons License
Ten wpis jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 2.0 Poland.

1 Responses:

Anonimowy Says:

Ja właśnie przekazałem im mój 1 % :-)
a dlaczego? - http://pluto.blog.pl/komentarze/index.php?nid=10898995